Mam kilku swoich eventowych mentorów. Wśród nich jest Andree Verleger, z ABC Events Productions. Artysta niemieckiego pochodzenia, zajmujący się wraz ze swoim zespołem, wydarzeniami największej skali, pewnie największych budżetów ale i największego rozmachu. Dyrektor Artystyczny ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Pekinie, producent sylwestrów w Dubaju, teatrów w Abu Dhabi czy Las Vegas. Wykonawca jubileuszów największych światowych korporacji (Bayer, Bosch, Mercedes). Dziś – szczęśliwie zgodził się odpowiedzieć na kilka moich pytań, w korespondencji mailowej. Jak tworzy, co go inspiruje.
Aga: Proces twórczy za kulisami tworzenia kreacji otwarcia igrzysk, oczami widza to niebywale trudne wyzwanie, zwłaszcza gdy trzeba uchwycić historię, artystów i kilkaset obrazów pozostających w nas na dłużej. Gdzie jest ta granica pomiędzy światłem, artystą a multimediami, mogą spójnie i nierozerwalnie pracować? Jaki jest sekret takiej pracy? Jaka jest Twoja złota receptura na super przedstawienie, które zachwyci miliony? Gdzie się to zaczyna – a gdzie kończy?
Andree Verleger: Ja pracuję tworząc obrazy, które ludzie mogą poczuć. Sama kreacja jest wielostopniowa. Zaczyna się od zadania sobie pytania: co konkretnie zachwyca mnie, jaki obraz daje mi najwięcej doznań, emocji…. .Tworzę w myślach obrazy. Kiedy skonfiguruję już swój efekt, który chciałbym uzyskać – próbuję odtworzyć obraz na nośniku elektronicznym, który będzie widoczny dla innych. Często łapię się na tym, że mam już w głowie obraz, ale nie bardzo wiem, co ja mogę z nim konkretnie zrobić…. Pracuję wówczas nad tym: jak ten obraz może się zmieniać, jak go przekształcać, jak rozwijać z niego myśl. Często każda sekunda po sekundzie wymaga dokładnego zaplanowania. Głównie planowania sekwencji obrazów na etapie myśli.
Oznacza to, że kiedy myślę o obrazach, myślę o tym, co sprawia, że dany obraz nas jest zachwycający i ekscytujący. Jakimi emocjami zareagujemy na tę treść? W mojej opinii tworzenie takich sekwencji obrazów to pomosty skojarzeń myśli, które są nam znane, które nas otaczają. To pewnego rodzaju sztuka stworzenia podejścia kreatywnej konsumpcji obrazu, nie tylko biernej jak kanał telewizyjny. Zobacz jak wyglądają takie wypukłe obrazy niżej – oto przykład multimedialnego show podczas sylwestra w Dubaju.
Aga: Niezwykłe podejście. Faktycznie jak ogląda się filmy z Twoich wydarzeń mają one coś z teatru, coś z kina i coś z koncertu równocześnie. Uwielbiam je. Mają taką wielowątkowość, mają spójność i logikę. Każdy obraz wynika z drugiego. Obrazkowa opowieść. To się chce oglądać w nieskończoność.
Jesteś ikoną dla wielu. Proszę powiedz, jak to się wszystko zaczęło? Gdzie nastąpiła w Tobie przemiana? Co sprawiło, że doszedłeś tak daleko?
Andree Verleger: Nasze doświadczenia sięgają już ponad 11 lat. Początkowo zajmowałem się organizacją wydarzeń, podpatrywałem technikę, scenografię, artystów. Wierzyłem, że my, ludzie pracujący za sceną, jesteśmy produktem danego wydarzenia. To co wyprodukujemy jest emocją u odbiorców. Chwilę później dojrzałem, że chcę pracować nad grafikami i wizualizacjami. Z czasem okazało się to jednak dość nudne, brakowało mi czegoś więcej. Czegoś, co będzie nie tylko płaską powierzchnią ekranu na ścianie. Potrzebowałem czegoś, co stworzy odbiór bardziej żywy, fizycznie materialny, teatralny. I wtedy wpadłem na punkt zwrotny. To był przełom. Nadanie nowego wymiaru odbioru obrazu. Połączenie grafiki z ruchem tańcem i dźwiękiem równocześnie. Głównie po to, aby nadać znaczenie odbioru obrazu przez widza w sposób głębszy i niepowtarzalny.
Aga: No i właśnie tu chciałaby nawiązać do mojego kolejnego pytania: Jaka jest rola ludzi przy kreacji Twoich konceptów?
Andree Verleger: Najważniejsza. Kluczowa. Ludzie identyfikują się z innymi ludźmi – nie ma nic mocniejszego niż relacja artystą stojącego na scenie przekazującego obrazy multimedialne widzom. Artysta na scenie ma moc, pewien rodzaj aury, którego zwykły obraz nigdy nie będzie w stanie zastąpić. Artysta przekazuje obrazy widzom, wypełnia o własne interpretacje i narracje, dając taki sam efekt wypukłości przekazywanych emocji.
Aga: Powiedziałeś kiedyś, że artyści działają jak palce publiczności, możesz rozwinąć tę myśl?
Andree Verleger: A jak inaczej interpretować artystów, którzy przez palce nadają bezpośredni dotyk, sens niesionych treści. To daje uczucie bezpośredniego kontaktu z nimi. Palec sięga i dotyka bezpośredni punkt kontaktowy. Ludzie mówią, że często mówią o emocjach lub o rzeczach, które dotykają ludzi, i mam na myśli to w sensie materialnym, tak, że widzowie naprawdę poczuć, że ktoś dotyka je w ich myślach.
Aga: Andree dałeś mi niezwykłą porcję emocji w swoich dziełach. Życzę Ci kontynuacji i dynamicznego rozwoju w świecie magicznych Eventów. Dziękuję!
Andree Verleger: Dzięki Aga, dla mnie też to była wielka radość móc Tobie i Twoim czytelnikom opowiedzieć o moim świecie.
[tube]https://www.youtube.com/watch?v=JOnXLoEVMh4&list=UUTWcIAzlZD0HdiLA86msLPw[/tube]
—
Na koniec puenta. „Każdy z nas przyszedł na ten świat, aby odegrać swoją rolę” – tak pisze mój serdeczny znajomy Jerzy Kostowski w jego świetnej książce „Przywilej wyboru” (BTW, można ją kupić tylko tutaj). Andree Verleger znalazł się w moim życiu z znikąd. Po prostu w jakiś deszczowy weekend, kiedy przygotowywałam kolejny wykład o Trendach w Eventach dla moich studentów na SGTiR. I przebudził mnie i moje pojęcie o eventach. Że to co wypukłe – dochodzi gdzieś głębiej. Że to co ludzkie – jest rzeczywiste. Że to co prawdziwe – jest prawdziwą sztuką.
Pozdrawiam Was wszystkich i czekam na Wasze komentarze!
Agnieszka
Czytaj także:
Świetlna Rzeźba – innowacyjna formuła ekspozycji w Mediolanie