Statystyki światowej turystyki potwierdzają, że coraz częściej wybieramy góry. Chcemy relaksu na łonie natury, w czystym i przyjaznym otoczeniu. Dlaczego zatem nie zapewnić takich warunków gościom eventu, wśród których spora grupa kocha górskie klimaty? Dojazd do włoskiego Trentino może nie należy do najprostszych, jednak nawet z międzylądowaniem warto rozważyć to miejsce i nie bać się pozornych niedogodności związanych z podróżą. Czeka tam na Was pełna paleta atrakcji, będących prawdziwą gratką dla wielbicieli aktywnego wypoczynku – nart i innych znanych sportów zimowych.
Stoki na szczytach są oświetlone po zmierzchu, wyśmienita kuchnia oraz spotkania przy apertivo – to tylko kilka z rzeczy, które zachęcają do pokazania tego miejsca klientowi planującemu imprezę. Kolejną jest bogata oferta usług dodatkowych. Spotkania i wycieczki z przewodnikami alpejskimi lub właścicielem hotelu, wytrawnym narciarzem towarzyszącym swoim gościom w wyprawach.
Dolomity wpisane na listę dziedzictwa UNESCO to tylko zapowiedź niesamowitego przeżycia, jakim z pewnością będzie zorganizowanie tam eventu. Mimo wszechobecnej i królującej przyrody nie zapomniano o najnowszej technologii. Przykładem niech będzie Trentino Sky Sunrise – zjazdy narciarskie o świcie. Działającą przed wschodem słońca kolejką wjeżdża się do schroniska na pożywne śniadanie. Potem pozostaje tylko rozkoszować się zjazdem po pustych stokach, na których widoczne są jeszcze ślady ratraków.
Spragnionych adrenaliny możemy zabrać do świata freeride’u. Jazdę na nartach poza ubitymi trasami z wykonywaniem zapierających dech w piersiach ewolucji. A jeśli szukacie czegoś więcej w Trentino można spróbować także sił w jeździe na rowerach – fatbike. Za ekstremalny wyczyn, który dzięki opcji latania w tandemie, dostępny jest dla wielu chętnych, uważa się też paralotniarstwo.
Czysta woda lodowca, produkty z okolicznych lasów i łąk. To sekrety świeżych, zdrowych i aromatycznych potraw. Aż osiem restauracji oznaczonych gwiazdkami Michelin. Rześkie i czyste powietrze regionu Trentino Alto Adige, krystaliczna woda, spływająca z lodowców i zaśnieżonych szczytów, niczym nieskażona, bogata w sole mineralne pochodzące z dolomickich skał. Te wszystkie czynniki decydują o jakości żywności i jej niemal zapomnianym smaku, niemającym nic wspólnego z chemią, konserwantami i sztucznymi barwnikami.
Ci, którzy uważają, że górska kuchnia nie wyróżnia się niczym specjalnym, nigdy nie siedzieli za prawdziwym trydenckim stołem, nie rozmawiali z ludźmi, którzy przygotowali poczęstunek, nie słyszeli starych opowieści. Jak chociażby tę o zupach, które od dawien dawna podaje się w górskich malagach. Jeden talerz typowej zupy z borowików i z pszenicy, serwowanej na przykład w Malaga Canali, jest w stanie zastąpić cały obiad. Właścicielka postanowiła przywrócić atmosferę lokalnych tradycji: zakładają stroje ludowe i podejmują gości w sali wykładanej drewnem i kamieniem, wypełnionej ciepłem kominka.
W menu znajdziemy wędzone mięso – carne fumada, lucanica caurionta affumicata – wędzona kiełbasa w grubym flaku, ser Tosela zarumieniony na maśle z mleka krów należących do właścicieli. Rodzinne tradycje kultywuje się również w restauracji Da Ugo. Na gości w menu czeka gnocchini i domowy makaron z grzybami, gulasz oraz duszone mięso na winie Teroldego. Drewniana izba, ceramiczne piece, kolekcja sprzętów rolniczych i stary akordeon idealnie wpasowują się w klimat tego regionu.
Co jeszcze? Lekcje gotowania we włoskim stylu. Odkrywanie tajemnic włoskiej kuchni, jednej z najbogatszych i najzdrowszych na świecie, w otoczeniu Dolomitów to atut hotelu Beauty & Vital Hotel Maria mieszczącego się w Carano. Właścicielka i jednocześnie szef kuchni Monica Baito w czasie lekcji gotowania zaraża entuzjazmem i przekazuje swoim gościom wiedzę zdobytą w szkole dla szefów kuchni wyróżniona przez Michelin. Zdobytą wiedzę łatwo można przenieść na grunt domowy, gdyż nauczycielka chętnie dzieli się sztuczkami, które ułatwiają przygotowanie takich specjałów jak strudel i knedle. Uczestnicy otrzymują cenne notatki z kursów, nawet tych skrojonych na miarę, z zakresu kuchni niskokalorycznej, wegetariańskiej czy bezglutenowej.
Piękne widoki, emocjonujące doświadczenia, nowe smaki, wyzwania sportowe. Co jeszcze zostanie nam w pamięci po evencie w Trentino? Przede wszystkim uprzejmi i uśmiechnięci ludzie. Atmosfera hotelu i sposób w jaki byliśmy przyjęci. Doskonałe porozumienie z przewodnikiem górskim, serdecznie wibracje jakie powstają miedzy uczestnikami eventu i wspólnych wypraw w saniach czy na rakietach śnieżnych. Włosi z Dolomitów są i byli od zawsze otwarci na świat i z ochota dzielą się sekretami, tradycją i kulturą z osobami, które np. na evencie spędzają czas wśród tutejszych gór i dolin.
Pozdrawiam
Eventowa Blogerka