Prace nad projektem trwały od sierpnia do października. W online wydarzenie zmieniło się w formę masterclassów i pozwoliło uczestnikom wydarzenia zapoznać się z nowymi produktami i rozwiązaniami marki Blum. Całość została zamknięta w 21 filmach nagranych w Austrii. Po ich obejrzeniu, użytkownik mógł przejść do zamówienia katalogu. Efekty przerosły najśmielsze oczekiwania. Z platformy skorzystało prawie 11 000 użytkowników, z czego 2 000 odwiedziło stronę w pierwszej godzinie wydarzenia.
Pandemia stawia przed nami wiele wyzwań. Dzięki niej widzimy nowe możliwości. Jaka jest więc przyszłość eventów? Tego nie wiemy, ale możemy przetestować nowe rozwiązania. Jak widać, mogą zadziałać wyjątkowo dobrze!
”Blum w trasie” to epickie wydarzenie w branży meblarskiej, zarówno dla uczestników, jak i producenta. Nawet ⅓ rynku w 50 miastach spotyka się, poznaje nowe produkty i trendy w meblarstwie. Stamtąd też uczestnicy wychodzą z najnowszym katalogiem produktów Blum – narzędziem niezbędnym w nowoczesnej stolarni. Tym razem podczas przygotowań do październikowego roadshow 2020 nadeszła pandemia, a za nią restrykcje zakazujące organizacji imprez.
– Blum zgłosił się do nas z intencją przeniesienia wydarzenia do Internetu. Do nas należało zaproponowanie jego formuły. Nasz pomysł idealnie realizował wszystkie potrzeby marki, a co istotne, był realny w realizacji w tak krótkim czasie. Ambitny, ale realny. – tak o początkach mówi Mirek Kaczyński, Producent OMI Media House.
Twórcy postawili na platformę szkoleniową, która była dostępna cały miesiąc. Wzięcie udziału było możliwe po ówczesnym zarejestrowaniu się. Uczestnicy znaleźli na stronie listę filmów. Ich obejrzenie upoważniało do odbioru katalogu, który następnego dnia przynosił kurier.
– Zaangażowaliśmy Przedstawicieli handlowych Blum do poprowadzenia odcinków. – tłumaczy reżyserka OMI, Olga Misiura – To dzięki nim „Blum w trasie” zachował tradycyjne wartości, czyli tworzenie relacji. Zależało nam na tym, żeby stolarze mogli rozpoznać znajome twarze i byli ciekawi, jak ich koledzy poradzą sobie przed kamerą. Jak się okazało, było to żywo komentowane.
Produktów Blum nie da się opisać słowami. Trzeba je pokazać. Klient wytypował halę ekspozycyjną w Austrii, którą wykorzystano na potrzeby filmów. W trakcie 7. dni zdjęciowych i 2. miesięcy montażu powstało 20 filmów o produktach, inspiracjach i trikach w meblarstwie. Jednocześnie trwały przyspieszone prace nad budową platformy internetowej. By zaoszczędzić czas, OMI zaadaptowało gotowe narzędzie e-learningowe.
– Zaprojektowaliśmy osobne ścieżki dla stolarzy i projektantów. Liczyliśmy się z tym, że część użytkowników nie korzysta na co dzień z internetowych rozwiązań, dlatego platformę zaprojektowaliśmy tak, by była nieskomplikowana i łatwa w obsłudze. Dla każdego. – dodaje Martyna Gach, Account Manager OMI.
OMI Media House zaprojektowało materiały mające powiadomić uczestników o nowej formule. Już w sierpniu ruszyła kampania informująca. Na zainteresowanie wydarzeniem pracował landing page, newslettery, targetowane reklamy Facebooka oraz ulotki w centrach dystrybucji. Stolarski internet zapłonął pomarańczem Blum.
W pierwszej godzinie wydarzenia na stronę weszło ponad 2000 uczestników. Nikt nie spodziewał się aż takiego ruchu. Nawet serwery, które nie wytrzymały obłożenia. Po początkowych przeszkodach wydarzenie ruszyło pełną parą. Jaki był efekt?
Zwykle podczas tradycyjnych wyjazdów na spotkanie przychodziło w sumie ok. 5000 stolarzy. Tym razem ponad 14 000 użytkowników zarejestrowało się, a prawie 11 000 obejrzało materiał w całości i odebrało katalogi. Dla Blum był to sukces ilościowy i jakościowy.
Klienci Blum byli zachwyceni taką formą prezentacji, ze względu na wygodę i wciąż ludzki charakter materiału. Przedstawiciele stali się jeszcze bardziej rozpoznawalni. Podobno jeden z nich został poproszony o autograf. W kanałach społecznościowych Blum uczestnicy wracali z pozytywnymi komentarzami i opiniami o nowej formule. Pojawiły się sugestie, żeby w następnych latach również zrobić online. Nawet w momencie awarii serwerów stolarze okazali lojalność. Sytuację kwitowali ciepłymi komentarzami i „trzymali kciuki”.
Nie wiemy, jakie niespodzianki przyniesie nam ten czy inny wirus. Wiemy natomiast, że rynek eventowy dramatycznie się zmieni. Firmy takie jak Blum wykorzystujące kontakt bezpośredni zaczynają wdrażać plan B i przenosić swoją komunikację w cyfrowy wymiar. Możliwości jest wiele: od spacerów wirtualnych, przez filmy produktowe, wizerunkowe, a nawet animacje ukazujące produkty w trójwymiarze.
Mirek Kaczyński zauważa: Rynek się przezbraja. Widzimy, że klienci korzystający z usług agencji coraz częściej decydują się na odważne ruchy. Często wystarczy zmiana komunikatu za pomocą spotu lub filmu promocyjnego. Innym razem decydują się na rewolucję, by sprostać covidowym obostrzeniom i pozostać w grze.
Więc czy da się zrobić dobry event w dobie pandemii? Bazując na fizycznym kontakcie na żywo, gdy na szali jest bezpieczeństwo ludzi – nie. Z powodzeniem jednak firmom udaje się przenieść komunikację do alternatywnych mediów, nie zbaczając z kierunku wytyczonych założeń sprzedażowych.
Autorką artykułu jest Olga Misiura, Creative Director OMI Media House.
Więcej o projekcie na: https://omimediahouse.com/portfolio/blum/
O agencji: https://omimediahouse.com/about-us/
Instagram OMI: https://www.instagram.com/omi_media_house/
Ps. W ostatnich publikacjach możecie znaleźć Podcast o przebranżowieniu oraz Kongres Medyczny dla Kardiochirugów