fbpx

Wieloletnia praca zawodowa w stresie, codzienne wykonywanie tych samych zadań, presja wyników, chęć szybkich awansów. Do tego trudny szef, pęd ku większym pieniądzom, a w domu krzyk rodziny domagającej się uwagi. Tak w skrócie wygląda fabuła Strefy (Dys)komfortu, która miała swoją premierę 8 października. Jej twórcy – Al Fianco Partners inaugurują po raz drugi szkolenie pracowników przez sztukę teatralną i zdradzają jej szczegóły. Czy jest to dobry produkt do eventów?

Przed Wami przedstawiam cztery wyjątkowe osobowości z którymi będzie wywiad o najnowszym spektaklu motywacyjno-rozwojowym Strefa (Dys)komfortu:

  • Adam Szaran i Roman Kawszyn – Al Fianco Partners, Twórcy Teach Art. Spectacle.
  • Tomek Marczyński – Aktor Strefy (Dys)komfortu
  • Maciej Margas – Realizator Strefy (Dys)komfortu, reżyser Nieboskiego Fackupu

Jak wygodnie odsłuchać audycję?

  • Można pobrać ten odcinek klikając POBIERZ
  • Można go posłuchać na iTunes i na ANDROID wyszukując Eventową Blogerkę w podcastach.

 

Eventowa Blogerka: Panowie, Trudno Was nie zapytać: Na czym polega Teach Art. Spectacle, jak to się wszystko zaczęło i dlaczego to robicie?

Roman Kawszyn: To jest pewnego rodzaju innowacja na rynku polskim, to kategoria, której jeszcze nie było. Teach Art. Spectacle łączy elementy szkolenia oraz powerspeach’a jak i spektaklu teatralnego, Te efekty, które znajdujemy w tych trzech wymienionych znajdujemy w tej jednej sztuce. A w zasadzie już w dwóch, które wyprodukowaliśmy. Skupiamy się na tym, aby oddziaływać na zachowania ludzkie, na kompetencje i postawy pracowników w różnych firmach i korporacjach.

Sama kompetencja to połączenie postawy, kompetencji i wiedzy. Wiedzę i umiejętności nadrobimy przez książki lub na szkoleniach, natomiast na postawy – trudno w jakikolwiek sposób wpłynąć. To się kształtuje długofalowo. Aby wpłynąć na postawy człowieka – trzeba go dotknąć gdzieś głębiej, poruszyć, wzruszyć, dać do myślenia, może coś przeżył. Do tego potrzebna była nam nowa forma. Tę formę znaleźliśmy w teatrze przez spektakl teatralny, odpowiednio skonstruowany, by mógł nieść treści: zarówno rozwojowe jak i psychologiczne.

To spektakl, szkolenie i power speech w jednym

 Przez ten spektakl i jego fabułę chcemy poruszyć pracowników innych firm, po to by mogli się na nowo cieszyć tym co oni robią. By wychodzili z tego spektaklu zmotywowani. Poprzez Power Speach’a nadaje się im trochę nowy punkt widzenia i nowy początek w swoich przemyśleniach.

Adam Szaran: Naszym spektaklem chcielibyśmy nadać im nowy początek. Naszym celem był skłonić widza do przemyśleń nad swoim życiem, swoją rzeczywistością, sprowokować do pewnej refleksji i spojrzenia z dystansu na otoczenie, w którym się znajduje. Niektórzy mówią, że to kim jesteśmy kształtuje nas całe życie. A to w naszym odczuciu jest nie do końca prawdą. Człowiek zmienia się na wskutek pewnych przeżyć i doświadczeń. Niektórzy tkwią w tym samym punkcie i nie chcą wdrażać zmiany w swoich życiach, charakterach, podejściach.

W naszych spektaklach chcemy widza postawić przed wzorcami zachowań, przed radościami, smutkami, punktem widzenia innych osób tej samej sytuacji. Chcemy zmusić naszych odbiorców do odczucia empatii, zrozumienia i zadania sobie pytań nad swoją sytuacją. To przestrzeń teatru ma nam pomóc zmierzyć się ze swoim wewnętrznym JA. To właśnie jest Teach Art. Spectacle.

Eventowa Blogerka: Jakie dotychczas stworzyliście sztuki w obrębie Teach Art Spectacle?

Adam Szaran: Stworzyliśmy już dwa spektakle. Pierwszym – premiera Grudzień 2017 – był Nieboski Fackup (który obejrzało już 3 000 ludzi przez pół roku) a od 8 października jest już dostępna kolejna sztuka pt:„Strefa (Dys)komfortu.

Eventowa Blogerka: Na premierze byłam świadkiem faktycznie czegoś niezwykłego. Towarzyszyła mi burza myśli, refleksji nad losami głównego bohatera zmagającego się z problemami w pracy, w domu, w swoim środowisku. Każdy z bohaterów ma pewną swoją symbolikę. Na końcu, w finale, przyznaję, popłynęły mi łzy. To pięknie opowiedziana historia człowieka. Kogoś, kto pracuje jak my, jako pracownik, szef, jest czyimś mężem, przyjacielem, ojcem. Co było celem w tym spektaklu dla Was?

Roman Kawszyn: Bardzo chcieliśmy uzyskać efekt utożsamienia widza z głównym bohaterem. W pierwszej sztuce – Nieboski Fackup – pokazujemy życie handlowca – Adama Selera. W drugiej sztuce – Strefa (Dys)komfortu pokazujemy postać Tomasza Freemana. W obu sztukach to główny bohater pokonuje swoją przemianę wewnętrzną – na oczach widzów. Do tego potrzebowaliśmy niecodziennej przestrzeni, aby to opowiedzieć. I znaleźliśmy ją w Teatrze.

Adam Szaran: Zwykle na szkoleniach, które też prowadzimy mamy wrażenie, że prowadzący narzucają wiedzę, która jest przekazywana. W realiach teatralnych odbiór jest zupełnie inny. To widz znajduje sam swoje wnioski i przemyślenia.

 

Eventowa Blogerka: taką właśnie miałam pierwszą refleksję po obejrzeniu tej sztuki. Obraz płynący ze sceny nie jest nienachalny. Mogę sobie wybrać postać, z którą się identyfikuję. Mogę nabrać dystansu do sytuacji, która mnie otacza w pracy. Przyrównuję do sytuacji i firm z którymi miałam podobne przygody jak główny bohater.

Adam Szaran: Tak – taki był zamysł. W obu naszych spektaklach budzimy emocje, widzimy łzy, słyszymy szelest wyjmowanych husteczek, śmiech. Widzimy, że to co stworzyliśmy, działa.

Roman Kawszyn: Widzowie siedząc w wygodnym teatralnym fotelu zasiadają z dużym dystansem, do tego co będzie się za chwilę przed nimi rozgrywało. Są w bezpiecznej strefie komfortu. Po rozpoczęciu sztuki – są z niej całkowicie wybici, tracą pewność, gdy sytuacje, które obserwują przypominają im pewne zachowania z pracy czy z domu. Reakcje większości widzów nie pozostają obojętne.

Eventowa Blogerka: Sytuacje, które dotykają bohaterów, są w wielu aspektach przesadzone. Dotyczą branży rozwojowej, szkoleniowej, marketingowej a także korporacji, matek samotnie wychowujących dzieci, odłożeni w zapomnienie przyjaciele. Kto jest odbiorcom takiej sztuki?

Roman Kawszyn: Pierwsza sztuka – Nieboski fackup – jest adresowana dla handlowców, sprzedawców i tych którzy obsługują klienta. Tym osobom dobrze znane są hasła pojawiające się w scenariuszu:  Key Account Manager, target, budżet, wynik, rywalizacja. To sztuka o tym dlaczego warto być handlowcem. Całość powiedziana w konwencji komedii: dusza umiera, trafia do czyśca i jest powrót do wspomnienień z przeprowadzonych rozmów z klientami.

Strefa (Dys)komfortu to adresat pracujący zarówno w małym jak i dużym przedsiębiorstwie czy korporacji. To też sztuka dla ludzi prowadzących własny biznes. Każdy jeden, który pracuje zawodowo.

Eventowa Blogerka: W Waszej sztuce jest dużo skeczy, balansu dobrego słowa i dobrej gry aktorskiej. Jak złożyliście te wszystkie teksty w tą jedną zgrabną całość?

Maciej Margas: Autorem scenariusza Strefy Dyskomfortu jest Krystian Nowakowski. On przeszedł przez dużą porcję literatury couchingowej, która była mu zarekomendowana do przygotowań tego scenariusza. Oprócz tego przejrzał też zbiory Internetu pod kategorią couching, techniki rozwojowe, pracoholizm i inne. W wyniku tych prac zostały w scenariuszu wplecione dwie mocne postacie couchów: Couch Fejk i Couch Tymoteusz Grzesznik – przejaskrawiony kusiciel. Obie postacie są mocno przerysowane i nie szczędzą mocnego języka. To wszystko wyreżyserowała Adriana Maja-Kuźmierz dla Strefy (Dys)komfortu.  (Film dla strefy (dys)komfortu):

 

Roman Kawszyn: Jesteśmy zdania, że chcąc wypuszczać dobre produkty, które będą docierać do widza – musimy współpracować na dużym poziomie szczegółowości i musi być jakościowo dopracowany. Jako pomysłodawcy koncepcji Teach Art. Spectacle zdecydowaliśmy się na pracę z jednym z najbardziej znanych i cenionych scenarzystów w Polsce: Doman Nowakowski: scenarzysta „39 i pół”, czy „Skrzydlate Świnie”, a także „Miodowe Lata”. To z takimi ludźmi powstaje scenariusz, który ma trafiać dla widza biznesowego.

Z takimi jak Tomasz Marczyński – który potrafi sobie poradzić ze złożonością swojej roli. Potrafi niezauważalnie zmieniać swoje emocje i wkładać „maski” wczuwając się w rolę ofiary będącej pod wpływem coucha, czy też zirytowanego, złośliwego pracownikiem plującego do kubka szefa. Tomek – jak Ci się z nami grało?

Tomek Marczyński: Świat idzie do przodu również w dziedzinie teatru. Borys Szyc otwiera teatr w Internecie. Aktorzy stają się Youtuberami. A ja cieszę się, że te nowe formy wchodzą do teatru i się z nim przenikają. Jestem na nie otwarty. W tym spektaklu ważne dla mnie było zagranie prawdziwego człowieka, z jego emocjami, myślami, przemianą. Ta sztuka to ciekawe doświadczenie różniące się od klasycznego teatru.

 

Adam Szaran: A dla nas współpraca z aktorem to doświadczenie, które uwypukla przekaz idący ze sceny. Scenariusz nabiera koloru, dostaje wyrazu i charakteru wypowiadany przez aktora. Jak wychodzi Paweł Burczyk na scenę i mówi o „cycku z Yerba Matte” widownia dosłownie kładzie się ze śmiechu. On wkłada całą grę aktorską w ten jeden moment.

Roman Kawszyn: Ta sztuka ma celowy zabieg pokazania rzeczywistości w krzywym zwierciadle. Film dla nieboskiego fakapu:

 

Eventowa Blogerka: A czy nie boicie się słów krytyki od korporacji i przedsiębiorstw za namawianie pracowników do odnajdywania swojej równowagi wewnętrznej – tzw. #worklifebalance ?

Roman Kawszyn: Zawsze będzie krytyka. Warto się zastanowić, co jest celem takiej korporacji. Jeżeli celem jest pracownik, który ma nabrać dystansu, zrzucić ciężar prac, zrobić coś dla siebie, zachęcić do rozwoju, może dać mu piękne życie. Inni pracownicy, spędzą miło czas na takiej sztuce. Być może część z nich zmieni siebie. A może ta sztuka zostanie po prostu w pamięci pracowników na dłużej i będzie się o niej opowiadać jeszcze długo po jej zakończeniu… nie wiem. Zależy co jest celem.

Roman Kawszyn, Aga Ciesielska, Adam Szaran

Eventowa Blogerka: Oby jak najwięcej ludzi mogło obejrzeć to, co stworzyliście. Do tego będę zachęcać każdego, kto lubi wymagającą sztukę i ma ochotę na własne wewnętrze przemyślenia.

W życiu nie warto iść utartymi ścieżkami. Nowy kierunek Teach Art Spectacle jest obiecującym produktem i spokojnie nadaje się i znajdzie swoje zastosowanie w realiach eventowych. Dziękuję za te doświadczenie i trzymam kciuki za rozwój tego trendu. A przede wszystkim – dziękuję za rozmowę i Waszą niezwykłą pasję do tego co robicie.

Aga – Eventowa Blogerka

ps. Więcej rozmowy znajdziecie na podcaście i na youtube.

Przydatne Linki:

JOIN THE DISCUSSION