Manager lokacji – znamy ich wielu. Takich, którzy chcą ustalać menu samodzielnie, takich którzy się bulwersują, jak listwy ledowe są umiejscowione na ich parapertach, takich, którzy tłuką wazę, aby później po imprezie ściągnąć jeszcze więcej „siana”. Kiedyś zdarzyło mi się kończyć dyskotekę o 3-ej nad ranem – bo Klubowi „zapomniało się” o nocnych montażach, na konferencję startującą o 09:00….
Nie skłamię, jeśli powiem, że my wszyscy organizatorzy imprez znamy i mamy do czynienia na co dzień z niewygodnymi kierownikami sali, czy kierownikami venue. Kuluarowo wymieniamy sobie opinie zdradzając tajniki – jak się pracuje w danym miejscu, z danym hotelem. Jest taka grupa na facebook’u – polecam/nie polecam, na której wymieniane są spostrzeżenia na temat lokacji.
Event manager powinien umieć komunikować się z Managerem Lokacji – bo od niego zależy dużo. To istny spacer po linie. Gdzieś wisi jakaś bliżej nieznana energia typu intruz – na moim terenie, Agencja się „mądrzy” itp… Napięte sytuacje z menadżerami venue, są często źródłem wielkiego stresu. Nie wystarczą piękne wnętrza, bajońska kuchnia, czy rewelacyjny widok za oknem. Jak zatem z tym sobie radzić?
Manager lokacji jest tam cały czas. Ty jesteś tylko chwilowo – wpadasz do gry – tylko w tym jednym określonym czasie. Teza najważniejsza – całość wydarzenia ma sprzyjać zadowoleniu naszego wspólnego klienta. Wszelkie zmiany, nawet te, które wcześniej nie miały miejsca w historii istnienia hotelu, restauracji, klubu, poszerzają wachlarz rozwiązań jakie mogą stosować wtórnie później.
Każdą, nawet najmniejszą rzecz – należy konsultować z lokacją, starać się poświęcać dużo czasu, rozmawiać, wręcz „zatrudnić” możliwie, do nowych zadań wokół wydarzenia. Jeśli będą mieli namacalny wpływ na wartość imprezy i jej efekt, będą zaangażowani, wartościowi do samego końca. Do gry wchodzi tu przestudiowanie wielu wariantów przebiegu eventu, które powinniście omówić i ich strategię reagowania na braki czy niedociągnięcia. Przerabialiśmy już zapchane łazienki, niedomyte podłogi, za mała obsługę kelnerską czy dewastacje pokoi, prawda?. Ręka na pulsie – czuje blues’a.
Pozornie. Pamiętaj, że to ich lokacja. Wiedzą o niej więcej od Ciebie, wiedzą jak pracować najlepiej aby nie było tarć. Jeśli uda się przyjąć rolę konsultanta – badającego zdanie managera lokacji – połowa sukcesu za nami. Zbadanie punktu widzenia drugiej strony – zawsze pomaga. Wyobraź sobie że to jest okręt, szykujący się do Waszego wspólnego rejsu. Wszyscy mamy ten sam cel – dopłynąć bez większych burz, w fajnej atmosferze przy towarzyszącym zadowoleniu gości.
Zaangażuj osobiście w „fun” robienia wydarzenia. Idealnie by było gdyby dać im część odpowiedzialności i pozwolić im pracować. Nie ma większej radości, jak hotel na okoliczność organizacji niezwykłego wydarzenia zainwestuje w nowe oświetlenie, nowe nagłośnienie, czy eksplozję fajerwerków. Może stojące w holu kanapy, można poprzesuwać fantazyjnie po przestrzeni i nie muszą stać równo zaraz przy wejściu. Nie bójmy się eksperymentować. Ale też ze smakiem i pełnym uzasadnieniem. Pamiętajmy też, że manager lokacji nie musi się na nic zgadzać – bo jest u siebie.
Oni takich managerów eventów mają w swoich kalendarzach miliony. Daj się zapamiętać z dobrej strony, bądź dyplomatą, pokaż, że znasz się na robocie. Niech czują się fajnie przy takim dobrze myślącym gościu. Chodzi o ich strefę bezpieczeństwa.
Z mojego doświadczenia wynika, że managerowie lokacji, uwielbiają być przedstawiani na wizjach lokalnych klientom, artystom, czy innym VIP’om. Philip Berners, w swojej książce opisuje jak wykorzystuje zdjęcia gwiazd w lokacjach do „zbijania” cen za wynajem lokacji.
Wymiana uprzejmości po skończonej robocie, chwila refleksji, uścisk dłoni – da Wam poczucie dobrze wykonanej roboty. Dziękujmy sobie – to i klienci będą bardziej skorzy aby dziękować nam. To czysta kurtuazja.
U mnie, tak naprawdę sprawdza się do bycie taktownym, dość sprytnym, jak i uprzejmym. Zawsze będą menedżerowie lokacji, którzy potrzebują trochę „pozarządzać”. Mają potencjał, aby sprawić, żeby Twoje życie na evencie było niełatwe, stąd musimy nauczyć się radzić sobie skutecznie z tego typu osobowościami. To pomoże też zminimalizować stres.
Aga Ciesielska
Czytaj także:
Comments