fbpx

Dla mnie ten case study jest niezwykły. Blogogody czyli event trzystopniowy. Trzy etapy ślubu dwóch blogerów Doroty i Jakuba Prószyńskich: ich dzień ślubu, późniejsza impreza dla znajomych oraz podróż poślubna. Cały spektakl, również internetowy, zaplanowany został wraz z wybranymi partnerami, którzy odpowiadają za przygotowanie wydarzeń, zaproszeń, wdrożenie strony, podróż poślubną, a także relację fotograficzną. Choć nie jest pierwsze tego typu przedsięwzięcie weselne, to na pewno z uwagi na fakt, iż rozegrało się w świecie social mediów, wzbudziło zamieszanie medialne, mające chyba tyle samo zwolenników co hejterów. Bo ślub Dzieci Internetu. Bo „jak to tak można skomercjalizować taki swój ważny moment życia”. A tak – da się i opowiem jak się to udało na przykładzie eventu o nazwie Blogogody. Byłam, widziałam i co najlepsze – z wielką radością brałam w tym udział.

Blogogody

Blogogody – Impreza Doroty i Jakuba Prószyńskich

O dorobku bloga PijaruKoksu można mówić godzinami. Podobnie o jego twórcy, który nie stworzył go przypadkowo. Co by nie mówić na PR’rze to się zna. Jest też dobrym marketerem, bo wie gdzie zapukać, aby go wysłuchano. Zapukał do IKEA. Tam otrzymał przepiękną gościnność, wspaniały rodzinny obiad i wsparcie kampanii dedykowanej dla młodych obiecujących małżonków. Przy okazji dowiedzieliśmy się że IKEA oprócz dobrego wyposażenia wnętrz jest elastyczna i zaprasza środowisko blogerów do współpracy. I wszystko gra. Pięknie przystrojone stoły, girlandy, lampiony i wszystkie elementy dekoracji wnętrza tego niezwykłego przyjęcia zaślubin Doroty i Jakuba warto zobaczyć na tym filmie:

collage567

Tak to było tydzień temu, zaraz po zaślubinach. W kolejną sobotę wydarzył się ciąg dalszy…

Miejsce ma znaczenie

Istnieją w Warszawie miejsca nieco zapomniane dla branży eventowej, ale znane ludziom w stolicy urodzonym. Takie miejsce to Pub Kaczka na Polach Mokotowskich. Piękny biały domek z bielonymi ścianami, ustawny, z nagłośnieniem, oświetleniem, nawet dj’ką. Pod egidą tych samych właścicieli co Klub Space na Kolejowej, skąd również przyjechał wyśmienity i rzetelny catering. Managerowie uznali, że pomogą z lokacją, bo sielanka Blogogodów, idealnie wpisała się w obrazek wydarzeń, jakie chcą pomóc organizować. I zadziałało. Miejsce wypełniło się gromadą blisko 60 zaproszonych gości. Wystarczyło odrobinę szczegółów…

Scenografia musi być

Impreza – imprezie nie równa. Tu miało być sielsko – anielsko, odrobinę przaśnie. Na poziomie i w dobrym guście. Nasz partner Star Event zaproponował wypełnienie przestrzeni białego domku – równie białymi meblami z palet. Do tego dodał piękne bielone skrzyneczki, stogi kostek siana, a gdzieniegdzie rozsypał świeżutkie kasztany i piękne jesienne liście. Do strefy ogrodu Star Event wniósł ducha leśnych brzózek, które szeleściły od samej bramy wejścia wesoło witając gości. Ledowo podświetlane stoliczki – tańcowały w rytm tańczących wirujących do bladego rana uczestników Blogogodów. Każdy miał gdzie siąść, oddać się rozmowom i obserwacjom całego parkietu.

Impreza Słowiańsko – Wikingowa

W tej słowiańskiej scenerii było widać przede wszystkim dwóch bohaterów. Piękna Pani w wianku na głowie i ludowej spódniczce oraz Wiking w ciężkiej kolczudze, płaszczu z wielkim mieczem przyjmowali gratulacje, całe morze prezentów i serdeczności. Był pierwszy taniec przy Ramsteinie, był romantyczny pocałunek dwojga szczerze zakochanych ludzi. Fajnie było widzieć ich radosne twarze. Moja silna reprezentacja Eventowej Blogerki (Ja z nieocenioną Magdą zajmującą się PR’em bloga) wskoczyła w także słowiańskie odzienia doskonale komponując się w ich wykreowany tematyczny event. Weszłyśmy w to sercem. Tak zwyczajnie dla nich. Być blisko w ich tak ważnych ostatnio dniach.

Blogogody i pierwszy taniec

Blogogody i pierwszy taniec

Coś na pamiątkę? – Tak, fotobudka!

Młodzi nie chcieli atrakcji wybiegających w kierunku standardów weselnych. Jasno określili warunki, i gdzie ewentualnie mogą pójść na kompromis. W rezultacie zgodzili się na zabieg dodatkowy w formie nienachalnej fotobudki od agencji Seven, która wypluwała w ekspresowym tempie setki zdjęć uczestników, ochoczo przemieniających się w -Wikingów, Rycerzy i Słowianki. Roześmiane twarze, groźne spojrzenia i nieprzetarte wybryki ludzkich wyobraźni zabierali ze sobą goście na pasku ze zdjęć otagowanych logotypem Blogogodów , biorąc je ze sobą na pamiątkę. Moje będą zakładką do książki bo są urocze.

Fotobudka

Można ? Można. Coś z niczego da się zawsze zrobić. Wystarczy zebrać pod jednym dachem kilka ludzi chcących zrobić coś dla kogoś, na nową drogę życia. Dorocie i Jakubowi serdecznie raz jeszcze gratuluję pomysłu i wpisuję się w ich każdą rocznicę, chrzciny i kolejnych wnuków oczepiny.

CNfGtIpWUAE-3XO

Młodej Parze wszystkiego co najlepsze i wielkie gratulacje. Sky is the limit – a niemożliwe – jest zawsze możliwe.

Aga

Ps. Partnerom Blogogodów serdeczne dzięki: IKEA, WizzAir, SixBoxes, TamiTea, Wtem znikąd, Agnieszka Wanat, Star Event, Seven & JA.

Ps2.Jak wziąć ślub w barterze napiłali też na Polskim radiu o tu: https://www.polskieradio.pl/10/3939/Artykul/1504196,Blogogody-Jak-wziac-slub-w-barterze

Ps3. Inne jeszcze tu: http://interaktywnie.com/biznes/artykuly/trendy/blogogody-czyli-jak-slub-w-barterze-oceniaja-specjalisci-z-branzy-reklamowej-251755

JOIN THE DISCUSSION

Comments

  • Extomosic 20 października 2015 at 15:45

    Bardzo merytoryczny wpis. Oby więcej takich w sieci. Pozdrawiam!

    Reply
    • Agnieszka 25 października 2015 at 13:36

      Dziękuję!

      Reply
  • Impreza! | Blogogody 28 października 2015 at 15:37

    […] Byliśmy z Dorotą i wciąż jesteśmy zachwyceni całym wydarzeniem. Organizacją, miejscem i atmosferą. Przy wszystkim pomagały nam Magda Jabłońska i Agnieszka Ciesielska, które na branży eventów zjadły zęby, dzięki dziewczyny! Tutaj możecie przeczytać ich relację z naszej imprezy. […]

    Reply