fbpx

Pasja, talent, poświęcenie, radości, czasem jednak łzy – to wszystko bardzo dużo, momentami jednak zbyt mało. O marketingu w sporcie, o zdobywaniu sponsorów i byciu mistrzem w swojej dyscyplinie opowiedzieli ludzie, którym w życiu przyszło robić to co kochają.

Event a sponsoring w sporcie

Blisko dziesięciokrotność sumy, którą rocznie firma Ag2r La Mondiale przeznacza na finansowanie drużyny kolarskiej – zwraca się w ramach korzyści marketingowych.” – pisze Andrzej Gucwa na portalu naszosie.pl. 10 mln euro przeznaczane przez firmę na wsparcie kolarzy, wygenerowało zysk sięgający prawie 100 mln euro! Brzmi imponująco, prawda? Niestety, nie wszystko wygląda tak kolorowo.

Pięknie jest kiedy zainwestowane pieniądze wracają do nas tak pomnożone. Najwięcej trudności przynosi zdobycie zaufania sponsora i wiary w nasze możliwości. Walczymy o to, by zechciał coś dać, czasami nawet parę groszy, które umożliwią rozwój i sukces sportowcom.

Tony piasku i mnóstwo słońca – Plaża Open

Znalezienie sponsora często jest najtrudniejszym zadaniem managera sportu. To bardzo niewdzięczne zajęcie, które często mimo ogromnego wysiłku włożonego w przygotowanie ofert i pozyskanie sponsora, okazuje się po prostu bezskuteczne.” – tymi słowami rozpoczęła się moja rozmowa o marketingu sportowym z Dominiką Maciejewską – z wykształcenia Managerem Sportu, pasjonatką sportu, zakochaną w siatkówce.

Dominika od kilku sezonów pracuje przy organizacji turniejów Plaża Open (www.plazaopen.pl), rozgrywanych w ramach Mistrzostw Polski w siatkówkę plażową. Turnieje z roku na rok zdobywają coraz większą popularność, ale organizatorzy codziennie zmagają się z trudnościami w pozyskiwaniu sponsorów i pracą nad jak najlepszym przygotowaniem cyklu, również pod względem medialnym i marketingowym. Turnieje Plaża Open zbierają bardzo pozytywne oceny sportowe, jak i organizacyjne, co zostało zauważone przez Polski Związek Piłki Siatkowej oraz Polski Komitet Olimpijski, który objął patronat nad cyklem w 2014 roku.

DM: „Kontakt i współpraca z potencjalnymi Partnerami projektu układa się zazwyczaj dobrze. Zawsze określamy sobie nadrzędne cele, które chcemy osiągnąć i zadania, które stawiamy sobie nawzajem. Najtrudniejszy jest moment przekonania sponsora do jego zaangażowania w imprezę. Niby dlaczego miałby przeznaczyć pieniądze na wydarzenie, o którym nie słyszał i które według niego nie przyniesie mu nowych klientów? Podstawą jest solidna oferta, w której musimy pokazać korzyści płynące z naszej współpracy. A jeśli to nie pomoże? No cóż, nie można mieć wszystkiego! Wiele imprez – nie tylko sportowych zresztą, odbywa się dzięki personalnym kontaktom ludzi z danej branży. Łatwiej jest nam pozyskać partnera, którego znaliśmy wcześniej lub takiego, którego wiemy jak przekonać. Preferencje indywidualne prezesów i zarządów firm są równie ważne. Jeśli wiemy, że prezes jest wielkim fanem piłki nożnej, to dlaczego nie zaproponować mu współpracy przy organizacji turnieju futbolowego? Kółko się zamyka 🙂 … „

Ktoś szepnął nam informację, że pasją prezesa Kowalskiego jest jeździectwo, a my jesteśmy managerem klubu jeździeckiego z zawodnikami o dużym potencjale. Jedyne czego potrzebujemy to finansów, żeby móc ich wesprzeć! Przepis na marketingowy sukces gotowy – mamy sposób na prezesa K i jego duże wsparcie. Ludzie lubią wspierać to, co kochają.

Dziś jest trochę tak, że definiuje Cię dyscyplina sportu jaką uprawiasz. Jeśli jesteś znanym zawodnikiem piłki nożnej to sponsorzy chętniej będą z Tobą współpracować i korzystać z Twojej sławy – trwa, czasami niezrozumiała dla mnie, magia tej dyscypliny ( bez urazy dla fanów- nie bijcie). Dlaczego nie wspieramy np. siatkówki plażowej? Czy wiecie, że mamy w tej dyscyplinie mistrzów na skalę światową?

Nuseti – autorski projekt marzeń

Skoro dowiedzieliśmy się o tym, jak wygląda poszukiwanie sponsorów ze strony organizatorów wydarzeń sportowych i Managerów sportowych, to sprawdźmy co na ten temat mają do powiedzenia główni aktorzy tych eventów – zawodnicy.

Kilka zdań zamieniłam z Grzegorzem Zielińskim- wielokrotnym Mistrzem Polski w downhillu MTB, wielkim pasjonatem kolarstwa górskiego i autorem nowatorskiego projektu – roweru Nuseti ( www.nuseti.com). O tym jak wygląda świat marketingu i sponsorów w sporcie dobrze mu znanym.

sponsoring

fot. staronphoto.com

GZ: „Możesz mieć potencjał, talent i nie ruszysz dynamicznie do przodu z rozwojem swojej kariery. Jest wielu sportowców ze świetnymi wynikami , ale niestety kończy się na wynikach. Nikt o nich nie słyszał, mają nikłą szansę na zdobycie sponsora. Taka kariera sportowa nie jest łatwa, kiedy sportowcy inwestują swój czas, ciężką pracę i własne oszczędności w karierę, ich poziom życia codziennego balansuje na granicy przyzwoitości.Wiele talentów wskutek tego się wypala i z czasem rezygnuje ze sportu, ale są też tacy, którzy pomimo nieprzeciętnych trudów życia codziennego i braku sponsorów przebijają się do czołówki światowej, spełniając swoje marzenia. Zwykle zależy to od podejścia i ogólnie pojętego sprytu w kierowaniu karierą i życiem. 

Co do samego sponsoringu, można śmiało powiedzieć, że jeżeli daną dyscyplinę możesz zobaczyć w telewizji to wiadomo, że zainteresują się tym sponsorzy. Widok ich reklam daje korzyści, przyciąga nowych klientów, sprzedaje się więcej ich produktów.  W tematyce kolarstwa ogólnie nie jest źle, ale same wyniki nie robią rewolucji. Przez pewien czas było bardzo głośno o Mai Włoszczowskiej, która uprawia cross-country – zdobyła medal na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Mówiło się o rozwoju MTB w Polsce przez pewien czas, a później temat przycichł i wszystko wróciło do dawnej normy.  

Skoki narciarskie odkąd pamiętam były transmitowane w TV. Pojawił się Adam Małysz, odnoszący wielkie sukcesy, wszyscy też pamiętamy medialny boom skoków narciarskich. Dzięki temu pojawiły się także pieniądze na rozwój dyscypliny, powstały nowe skocznie a nasza kadra skoczków zyskała wspaniałe warunki do treningów. Owocem tego były kolejne sukcesy na skalę światową. I tak to się kręci. Sponsoring jest częścią biznesu, a biznes polega głównie na kalkulacji. Gdzie sponsoring przynosi sponsorowi zyski, gdzie są media i telewizja, tam sponsorzy będą zawsze.

sponsoring

fot. staronphoto.com

Sam Grzegorz na ścieżce swojej kariery był sponsorowany przez takie znane marki jak Red Bull i Ahlers Poland ( Pionner Jeans / Pierre Cardin ) oraz sponsorów technicznych, dostarczających osprzęt do roweru. Było to w czasach kiedy był championem w polskim downhillu – sukcesy przyciągnęły ze sobą zainteresowanie, zainteresowanie dało wsparcie takiej potęgi jak np. Red Bull. Współpraca zakończyła się po czterech latach, w 2005 roku. W 2008 roku Grzegorz podjął pracę nad stworzeniem serii nowoczesnych rowerów górskich. Jak sam mówi „ na jednym z nich – zjazdowym –  jeszcze będę się ścigać w Pucharze Świata,  jednak na obecną chwilę koncentruję się na wdrożeniu swojego pierwszego projektu, który planowo ma się pojawić na rynku jeszcze w przyszłym roku”.

Poniżej teaser promujący premierowy, autorski projekt Grzegorza, o przyciągającej uwagę nazwie Nuseti.

MAYDAY TEAM to kolejny przykład klubu kolarskiego zrzeszającego pasjonatów kolarstwa i zawodników kategorii „masters”, zajmujących się także szkoleniem młodzieży. Łączy ich wspólna pasja, miłość do sportu, a także chęć przekazania swojej wiedzy i doświadczenia młodym zawodnikom. Wynikiem tego są liczne sukcesy w Mistrzostwach Polski zarówno w jeździe indywidualnej na czas, jak i w wyścigach ze startu wspólnego.

sponsoring

fot. www.jarekduk.com

 

Medale wywalczone w sportowej rywalizacji sprawiły, że zawodnicy Mayday Team w czarno – czerwonych strojach są rozpoznawani i mile widziani na najważniejszych wyścigach w kraju, a także zapraszani za granicę.

Dyrektor Sportowy MAYDAY TEAM Jarosław Makarewicz tak oto komentuje wątek poszukiwania sponsorów i wsparcia dla drużyny:

JM „Kolarstwo jest pięknym sportem, a jednocześnie dyscypliną wymagającą od zawodników olbrzymich poświęceń i samozaparcia. By odnosić sukcesy w sezonie trzeba ciężko przetrenować całą zimę, niejednokrotnie w śniegu czy deszczu, budując wytrzymałość i siłę. Wiosną widać kto trenował, a kto najogólniej rzecz biorąc się obijał. Jak słusznie zauważono kolarstwo szosowe jest sportem drużynowym, i nawet najlepszy zawodnik nie poradzi sobie w peletonie bez wsparcia całego zespołu. Najlepszym tego przykładem jest zwycięstwo Michała Kwiatkowskiego w Mistrzostwach Świata, które odbyły się w tym roku w hiszpańskiej Ponferradzie. Zwycięstwo Michała nie było by możliwe gdyby nie ciężka praca drużyny przez cały wyścig.

Wiele klubów szkolących młodzież na co dzień boryka się z problemami finansowymi. Sprzęt (rowery) często kupują rodzice, a trenerzy – pasjonaci kolarstwa – niejednokrotnie pracują za darmo, dokładając z własnej kieszeni do wyjazdów. A przecież to właśnie dzieci, które się teraz szkoli, kiedyś mogą dostarczyć nam takich emocji jak w tym roku Michał Kwiatkowski, czy Rafał Majka.

Z uwagi na brak sponsora i niemożność stworzenia silnej drużyny, a co za tym idzie brak możliwości zapewnienia dalszego rozwoju Mayday Team w ubiegłym roku musiał oddać do innego klubu niezwykle utalentowanego młodego zawodnika – Mikołaja Gutka, który w 2012 r. jeszcze w barwach Mayday’a zdobył Mistrzostwo Polski w jeździe indywidualnej na czas, w kat. junior mł. W tym roku złotych medali Mistrzostw Polski było już trzy. Szkoda tylko że dla innego klubu.     

sponsoring

fot. www.jarekduk.com

By jednak stworzyć zespół potrzeba pieniędzy, czyli trzeba znaleźć sponsora. Dotyczy to zarówno drużyn World Tour – najwyższej ligi w kolarstwie, jak i klubów zajmujących się szkoleniem młodzieży. Jest tylko inna skala wydatków.Klub kolarski może być przy tym dla potencjalnego sponsora świetną reklamą, przekładającą się na realne zyski, co potwierdziło wspomniane powyżej Ag2r.

Niestety potencjalnych sponsorów trudno jest przekonać, że warto zainwestować w taką reklamę, gdyż tak jak powiedział Grzegorz Zieliński wszystko zależy od tego ile czasu na daną dyscyplinę przeznacza telewizja. Być może tegoroczne sukcesy polskich kolarzy wpłyną na zainteresowanie tą dyscypliną zarówno przez media, jak i potencjalnych sponsorów.”

Można mnożyć przykłady wspaniałych ludzi, znakomitych sportowców, pasjonatów i marzycieli.

Sportowcu – nie bój się marzyć i dążyć do celu. Sponsorze – nie bój się spełniać marzenia. Trzymam mocno kciuki za sukces bohaterów tego wpisu!

Weronika

Ps. Chcesz Więcej? O tym czym jest event marketing więcej pisaliśmy o tu: http://blog.agaciesielska.pl/event_marketing___by_sprzedawac-ale_jak_/

 

Czytaj również:

ROADSHOW – czyli Będzie Się Działo!

Eventy Fabularyzowane

JOIN THE DISCUSSION