No to teraz mogę się już przyznać…. Całkiem przypadkowo, 2 tygodnie temu brałam udział w sesji zdjęciowej Agnieszki Szulim dla Viva Trendy. Agnieszka do kreacji dedykowanej z epoki lat 70-tych dostała do ponoszenia biżuterię wielu marek zgromadzonych w butiku Elluxus Warsaw, których skojarzyłam całkiem przypadkiem. Życie nie składa się z przypadków, a nam nie stawia nam na drodze przypadkowych ludzi. I o tym krótko dziś, zapraszam, zapraszam.
Podchodzi do mnie Agnieszka Szulim. Myślę sobie – dobra. Zasada stara jak świat – masz tylko 4 sekundy na dobre wrażenie. Rozmawiamy. Wniosek 1. Ma szacunek dla pracy ludzkiej. Ma dystans do swojego 5 minutowego show, którego jesteśmy świadkami. Mówi, że robi swoje i ucieka dalej. Jest kobietą ceniącą piękno samo w sobie. Wrażliwa. Docenia to co nosi, to co ma na palcach. Jest normalna. Nie gwiazdorzy, nie przebiera w słowach, nie zwraca na siebie uwagę. Z pasją robi dokładnie to co lubi. Podczas sesji – śmieje się, tańczy, nuci, czuje się lekko przed migawką aparatu. A walory jej Bóg dał o czym świadczą te niżej zdjęcia. Polubiłyśmy się. W blasku jej obecnej sławy jest materiałem wysokich lotów, absolutnie nie pasującego do zmanierowanego świata gwiazd. A to tylko otwiera nam nowe możliwości.
Sesja zdjęciowa to pole do popisu dla stylistów, dla fotografa, dla fryzjera, makijażystki i oświetleniowca, scenografa, organizatorów VIVA Trendy. Tu czas płynie powoli. Tu liczy się cisza i dobra muzyka typu lounge w tle. W kuluarach planu zdjęciowego wspiera artystkę główną jakieś 15 osób. Gdzieś za plecami jest tajemna garderoba, jest atelier dla perfekcyjnie wykonanego makijażu, jest przymierzalnia miliona butów. Gdy Agnieszka pozuje – inni dobierają kolejne odsłony do ekspozycji jej piękna. Gdy Agnieszka układa włosy – specjaliści dobierają dodatki będące swoistą kropką nad i. Jest przepyszny slow food’owy catering, przepyszny tort bezowy z dodatkiem granatów i krojone owoce na stołach. Tu liczy się klimat tworzenia. Tu zebrali się artyści. A całość tworzy zgrany obraz harmonii i elegancji.
Miejscówka znana branży modowej, zaś dla mnie dziś była swoistym odkryciem. Racjonalizacji 6/8, Wawa. Wysokie okna. Wysoki sufit jakby dawnych magazynów. W środku duże studia od 6 do 9 metrów wysokości. Jest nawet podwieszany ekran 4×8 na suwnicy. Jedyny rent Bries w Polsce. Industrialny klimat pasuje dla artystów, którzy wynajmują te miejsca. Co więcej ? Tu bez problemu wjedziesz ciężarówką. I masz światło dzienne – jak na powierzchnie magazynowe – dość unikowe. Miejsce z duszą. Do zaprojektowania od zera. Tak jak lubię.
O tym, że w eventach liczą się ludzie – już wspominałam. Lubię pracować z osobami czującymi się specjalistami w branży. Lubię im oddać część odpowiedzialności. Z jedynym dźwiękowcem, z dobrym oświetleniowcem, z niezależnym scenografem. Tu jest podobnie. Artysta Fryzjer w kieszeni prawej trzyma lakier w lewej grzebyk. Dobiega do Agnieszki przy każdym podmuchu wiatru z wentylatora. Bada przepływ strumienia wiatru przez jej blond kosmki włosów. To mistrz Piotr Wasiński.
Gdzieś w kuluarach, Sylwia Brzezińska. Przebiera, wyszukuje i wertuje w polach od wieszaka, po buty i biżuterię. Za jej sprawą tu dziś jestem – otworzyła mi drzwi, których sforsować sama nie miałam okazji. (Dzięki) Sylwia, to doskonała stylistka Agnieszki Szulim. Zna wyczucie jej stylu i wie na ile ekstrawagancji może sobie pozwolić. Jej zmysł komponuje i spina kreacje w głowie, zanim Agnieszka je przymierzy na siebie. Ma ten błysk w oku. Tak, ona też to kocha.
I to też kobieta. Marlena Bielińska z Move Picture. Nie skończyła ASP tylko psychologię. W połowie lat 80-tych wyjechała do Nowego Yorku i zdobyła pracę w agencji modelek Elite. Zza migawki jej życie wydało się ciekawsze i w 1993 roku na dobre przejęła fach fotografa. Dość szybko zdobyła serca ponad 20 top amerykańskich magazynów wliczając Elle, Glamour, Playboy, Vouge, Cosmopolitan. Dziś pracuje dla VIVA Trendy. Marlena jest tu najsilniejszym żywiołem. Kobieta-Ogień. Wyzwala swym zachowaniem energię u pozującej. Namawia ją do zastygania w momentach niezwykłych. Wykrzykuje, chwali, dodaje seksapilu. Kocha eksperymenty. Lubi tajemniczość. Czuje to. Tak. Chyba każda z nas chciała by być fotografowana przez nią. – – O! A teraz podnieś tę nogę. O tak- noga na udo! TAK! – krzyczy Marlena. A ja…? Mam gęsią skórkę jak strzela tę fotę – która później ląduje na okładce VIVY…
Czy to był event? Nie wiem. Ale to co nowe jest przeżyciem wyjątkowym samym w sobie.
Rezultaty sesji można już ocenić w najnowszej VIVA Trendy. A to już wisienka na torcie bezowym. Dzięki za ten moment Kobiety Boskie!
Aga
Zdjęcia Marlena Bielińska/MOVE PICTURE
Stylizacja Sylwia Brzezińska
Makijaż Iza Wójcik/VAN DORSEN TALENTS
Fryzury Piotr Wasiński/VAN DORSEN TALENTS
Scenografia Michał Zomer
Asystentka Monika Zgoda
Produkcja sesji Ela Czaja
Opieka artystyczna Jola Czaja
Więcej o Agnieszce Szulim w wywiadzie na Polki.pl: http://polki.pl/zycie_gwiazd_galerie_gwiazd_galeria.html?galg_id=10018400
Comments