fbpx

„Zawsze mieliśmy ambicje zostawić ludziom ciekawy ogląd na świat, znaczy w sumie może pomijając dzieciństwo jak graliśmy w Pokemony pod blokiem. (…)” usłyszałam oglądając kanał The Storywalkerz na YouTube. Dowiedziałam się też, że wychowali się w miejscu o nazwie Skrajnościniec i próżno szukać go na mapie. Nie wiedziałam, jak wyglądają, kim są, ale byłam przekonana, że chce zobaczyć ich występ. Zaprosiłam ich na organizowany przeze mnie event i zaskoczyli mnie kolejny raz….

Bez nadęcia, wielkich wymagań, grymaszenia, pełen profesjonalizm… Tyle mogę powiedzieć o współpracy z The Storywalkerz. Schowani pod maskami, za którymi kryją się kreatywne umysły, artystyczne dusze i co tu dużo mówić osobowości z pomysłem na siebie i to dobrym pomysłem.

Chciałam wiedzieć więcej – kim są? w co wierzą? co robią na co dzień? czy mają jakieś wymagania, które musi spełnić organizator eventu? I chciałam tą wiedzą podzielić się z innymi. Oglądając ich występy wyobraziłam sobie, jak może wyglądać ich życie. Miałam obraz zwykłych ludzi, którzy jedzą rodzinne obiady i nie rzucają się w oczy, a gdy wychodzą z domu, niczym Clark Kent, zamieniają się w prawdziwych superbohaterów i na scenie robią SHOW. Później wracają do domu i wieczorem oglądają w telewizji swoje występy, a zachwycone rodziny mówią „Widzisz jacy są świetni, ile potrafią, jaki mają talent? Fajny występ!” Nie wiedząc nawet kto siedzi obok nich ? Czy faktycznie moje wizje są zgodne z rzeczywistością? Nasza rozmowa rozwiewa wszelkie wątpliwości.

EVENTOWA BLOGERKA (EB): Załóżmy, że przychodzę do Was z najbardziej odjechanym pomysłem eventu i potrzebuję pod to Waszej choreografii. Podejmujecie się?

THE STORYWALKERZ (TS): Każda historia ma swój początek. Wiemy jak istotne dla organizatorów eventów jest to by każdy szczegół był dopracowany bądź zgodny z ich wizją. I tutaj rodzi się problem. Większość osób w naszej branży mówi, że zrobi wszystko i że wszystko już widziało. Jednak za takim wyznaniem musi stać ogromna wartość kreatywna, która często nie idzie w parze z tymi słowami. Kreatywność i pomysłowość prowadzą do pięknego ukazania historii. To właśnie storytelling jest najpiękniejszą formą przedstawiania rozrywki, sztuki oraz zwykłej, ludzkiej bądź firmowej historii… Opakowując to w synchroniczną choreografię, nowoczesne efekty wizualne i cudowną muzykę opowiemy każdą historię. Między innymi naszą.

EB: Ile czasu potrzebujecie na przygotowanie czegoś autorskiego? Pytam, bo w naszej branży często działamy na wariata i czasem mamy np. dwa dni na przedstawienie propozycji klientowi. 

TS: Ha! Znamy to ze swojego życia: „Kurde nie wiem co zrobić, mamy mało czasu?” „Dobra dzwoń do Storywalkerz”. W dwa dni nie zrobimy nic autorskiego, bo jakość to nasza domena. W dwa tygodnie natomiast bez problemu. Warto dodać, że produkujemy własnoręcznie wizuale, muzykę, stroje, choreografię i jeszcze je wykonujemy dlatego chcielibyśmy, żeby dni były dłuższe! Dla „ostatniomomentowców” mamy gotowe show, które może zawierać elementy dedykowane. 

EB: Przeczytałam, że inspiruje Was m.in. jak świat podąża ślepo za poszukiwaniem sukcesu, którego znaczenia sam nie do końca rozumie. A jaki jest Wasz cel? Do czego dążycie? Co chcecie ludziom przekazać?

TS: Świat to ludzie. To od nas zależy nasze otoczenie. Chcielibyśmy zauważyć jak ważne w życiu są emocje, własne wartości i odwaga do podążania swoją ścieżką. Droga pełna stereotypów i „sprawdzonych” metod, zachowań, które innym przyniosły korzyść może mieć znacznie więcej pułapek niż nam się wydaje. Zachęcamy do otwarcia oczu na piękno, okazję i kreatywność, które tracimy w natłoku spraw. Może z czasem zobaczymy rzeczy, które nam się nie śniły. Przynajmniej tak uważał Galileusz 🙂

EB: A co z tzw. „marudami” – klientami, którzy mają swoje wizje Waszych występów, chcą go poprawić i uważają, że ich pomysł jest lepszy? Przyjmujecie tę wizję, czy jednak nie zawsze dajecie sobie wejść na głowę?

TS: Przyjmujemy tylko dobre wizje. Dla nas liczy się dobro i jakość show. Nawiązując do Twojego poprzedniego pytania tu znowu w grę wchodzą relacje ludzkie. Czytaj zaufanie. Jeśli klient wybiera nas to powinien wiedzieć, że są to artystycznie i reżysersko najbardziej kreatywne ręce w jakich mógł być. Kurde, to brzmi trochę nad wyraz, haha, ale faktycznie kreatywność to nasza bardzo mocna strona. Mieliśmy kiedyś taką sytuację, że klientka powiedziała, że ona zna swoich gości i wie, kiedy będą bić brawo. To było o tyle ciekawe, że po wykorzystaniu wszystkich pokładów naszej cierpliwości, goście bili brawa zgodnie z naszymi sugestiami. Klientka nas ściskała, dość mocno. Dzisiaj się już lubimy 🙂

EB: Wasza popularność rośnie, a wraz z nią pojawiają się pewnie nowe propozycje występów. Zaskoczyła Was już jakaś propozycja? Nietypowy event, miejsce występu, klient?

TS: Chyba kontakt od organizatorów z Dubaju był tutaj najbardziej ekscytujący. Natrafili na nasze filmy na Facebooku, które ładnie się rozeszły (180 tys. wyświetleń największy). Okazało się, że show z wykorzystaniem technologii projekcyjnej jest tam bardzo pożądane i trafia w gusta ludzi z tamtych rejonów. Jesteśmy na etapie negocjacji z paroma organizatorami. Do tej pory występowaliśmy tylko w Azji. Może Dubaj jest nam bliski ze względu na podobieństwa zamaskowanych twarzy. Świat jest szalony!

EB: Dopytam jeszcze o sprawy techniczne. Na scenie nie ujawniacie jak wyglądacie w rzeczywistości. Zaproszenie Was na event wymaga pewnie zapewnienia Wam jakiś specjalnych warunków? Przyjeżdżacie już w kostiumach? Ukrywacie się wcześniej w garderobie? Na co jako organizatorzy powinniśmy być przygotowani?

TS: Haha! Świetnie, że o to pytasz! Wiele osób jest ciekawych tego, kim jesteśmy. Nie chowamy się pod maską przyjeżdżając na event. Jedynie w kapturze. Liczymy, że organizatorzy nie będą okrutni i wszystkim nie powiedzą kim jesteśmy 🙂 Nasz rider jest taki, jaki pewnie większość osób widziała. Garderoba, technika. Właściwie poruszyłaś fajną kwestię, bo gdy byliśmy na półfinale „Mam Talent!” cała produkcja musiała patrzeć, jak chowamy się pod maskami. Nawet na dwudniowych próbach! Jedynie podróż do toalety była chwilą oddechu. Wszyscy chcieli zerwać z nas szaty i spojrzeć nam w oczy. Fajnie się tym bawiliśmy. No i inni uczestnicy oraz produkcja też!

EB: Kto oprócz Was należy do ekipy? Kto Wam pomaga? Bez kogo to wszystko by się nie udało?

TS: Hmm. To może tak. Od strony artystycznej jesteśmy osamotnieni i zdani na swoją pomysłowość oraz doświadczenie. Co oczywiście bardzo lubimy. Pracujemy natomiast z firmą PRO-ART, która obsługuje nasze show od strony technicznej. Chłopaki są zawsze chętni do zrobienia czegoś fajnego. Myślę, że dobrze nam się współpracuje do tej pory, bo rozumieją nasze przesłanie i lubią ubieranie tego w nowoczesność. My cenimy sobie konkretną i jakościową pracę.

 

EB: Zbliża się okres świąteczny. Pracujecie czy dajecie sobie czas na odpoczynek?

TS: W same święta koniecznie wracamy do domów i radujemy się z rodzicami tym, że możemy pobyć razem. Pewnie będą nam kazali oglądać występy z „Mam Talent!”, gdy już wiedzą, że to my byliśmy The Storywalkerz! Do 23 grudnia pracujemy. Średnio jest to 10 godzin dziennie. Występujemy na eventach, tworzymy show, ale także produkujemy rozrywkę internetowo. Mamy kanał na YouTube, gdzie przedstawiamy opowieści w formie animowanej kreskówki. Dążymy do pozostania kompleksową firmą rozrywkową. Produkującą rozrywkę na żywo jak i online.

EB: A gdzie w najbliższym czasie będziemy mogli Was zobaczyć? Jakiś szczególny występ przed Wami?

TS: Wiesz co… Chciałoby się powiedzieć, że szczególny występ to ten, który widzi ileś milionów przed telewizorami bądź tysięcy na żywo. Jednak wiemy, że każde show może okazać się wyjątkowe. A każdy rozradowana i pełna emocji twarz naszej publiki jest dla nas szczególna. Autentycznie! Zawsze opowiadamy sobie w garderobie kto widział jakiego człowieka i w jaki sposób ludzie reagowali. Natomiast życz nam wyprodukowania show dla Atlantis The Palm w Dubaju, bo oni mają niesamowite zjeżdżalnie! Nie samą pracą człowiek żyje. W końcu to nasze przesłanie. To nasza opowieść.

Jeśli chcecie wiedzieć więcej szukajcie na:

YouTube THE STORYWALKERZ

Facebook THE STORYWALKERZ

Instagram THE STORYWALKERZ

THE STORYWALKERZ OFFICIAL

JOIN THE DISCUSSION