Jak długo rząd może nam zabraniać robienia wydarzeń powyżej 150 os? Dlaczego sport może organizować mecze z kibicami przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa, a my nie? Ile jeszcze może trwać pandemia i siać strach pośród naszych klientów? Te i inne pytania kotłują się w głowie każdego z nas. Wiemy dobrze, że nasi klienci pozamrażali budżety eventowe i ten stan może utrzymać się aż do końca roku. Prawdą też jest, że niektóre firmy nadal wydają budżet na rozwiązania online i inwestują w marketing internetowy. Myślę, że to wszystko sprowadza się do jednego mianownika nadającego kierunek rozwoju obecnej branży eventowej: Wirtualne Konferencje! A zatem usiądź wygodnie i wciśnij reset dla Twojej percepcji robienia tradycyjnych eventów. Przełącz się na wirtualny świat bez COVID’a, a ja Ci podpowiem jak to łatwo i szybko zrobić. Pora zacząć odrabiać straty! Już dziś wróć do gry nie tracąc ciągłości w realizacjach wydarzeń! W tym artykule pokażę, jak to zrobić.

 

Pierwsza Wirtualna Konferencja w Polsce już za nami i to na 1200 osób!

Kwiecień, maj i czerwiec upłynął mi w rytmie stukotu klawiszy klawiatury w zaciszach domowych pieleszy.I to co udało się „wyklikać” wspólnie z naszym 18 osobowym zespołem – jest imponujące. Otóż: pierwsza w Polsce, prekursorska, całkowicie Wirtualna Konferencja Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej zakończyła się pełnym sukcesem. Dla ponad 1200 zarejestrowanych uczestników było to trzydniowe, wyjątkowe doświadczenie. W dniach 23-25 czerwca 2020, mogli oni w pełni wykorzystywać możliwości jakie daje Wirtualne Centrum Kongresowe VirBELA™ – platforma wyposażona w odpowiednią infrastrukturę, przeznaczoną pod organizację wirtualnych wydarzeń.

W przestrzeniach Konferencji KIKE zorganizowanej dla branży telekomunikacyjnej stworzono dwie sale audytoryjne, strefę wystawienniczą EXPO, a także udostępniono przestrzenie Business Lounge do spotkań biznesowych i networkingowych dla sponsorów i uczestników konferencji.

Goście biorący udział w wydarzeniu docenili innowacyjność rozwiązania i wysoki poziom merytoryczny agendy całego wydarzenia. Patronat honorowy nad wydarzeniem objęło m.in. Ministerstwo Cyfryzacji, Urząd Komunikacji Elektronicznej oraz Biuro Rzecznika Małych i Średnich przedsiębiorców. Nie zabrakło też prelegentów i panelistów reprezentujących organy administracji publicznej. A to wszystko wirtualnie… ale działo się naprawdę!

 

Z pewnością ten podcast o szczegółach organizacji Wirtualnej Konferencji KIKE uznasz za cenny i znajdziesz tu też więcej szczegółów.  (40 min nagrania). (Można pobrać ten odcinek klikając POBIERZ lub posłuchać go na iTunes, na Spotify i na ANDROID wyszukując Eventową Blogerkę w podcastach.

Kolejne wirtualne konferencje już w drodze, a Twoja też może być następną! Czego Ci potrzeba?

Klienta. Znudzonego i zmęczonego webinarami na Zoom, Teams czy Skype. Bo ON MA RACJĘ. Nie oszukujmy się: webinar to nie event. Zwykły, płaski strumień treści audio i video bez aktywnego udziału jego obserwatorów. Formuła konferencji musi zamykać się w konkretnym wnętrzu lub przestrzeni. Obojętnie czy jest to plener, czy hotel czy wirtualny świat. Dla uczestników i dla nas, organizatorów, wydarzenie powinno spełniać znacznie więcej kryteriów.

Powinno się opierać na ludzkich relacjach i interakcjach, na spotkaniach, na poczuciu, że jesteśmy częścią pewnej społeczności. Wówczas czujemy się zainspirowani, odkrywamy nowe rzeczy, czujemy energię innych i rytm trwającego wydarzenia. To trzy główne filary ludzkiej dynamiki sensorycznej (fizycznej, audio, wizualnej) opierającej się na zmysłach. Dobrze przygotowane wydarzenie ekscytuje i wpływa bezpośrednio na uczestnika – to nie to samo co pasywnie oglądany webinar.

Między innymi dlatego zwróciłam uwagę na platformę o nazwie VirBELA, która otworzyła swoją przestrzeń dla branży organizacji wydarzeń z końcem marca, w momencie wybuchu pandemii. Spełnia ona wiele kryteriów, które zwykle bierzemy pod uwagę przy organizacji eventów:

  • ✅ Ludzie wchodzą do wirtualnego świata „na żywo” i przybierają tam formę awatarów. Mogą ze sobą rozmawiać – każdy z każdym, w czasie rzeczywistym. Każdy może swobodnie poruszać się po specjalnie skonfigurowanej wyspie pełnej atrakcji i konferencyjnych obiektów.
  • ✅ Tu, wewnątrz tej virbelowej, jak ją niektórzy nazywają „eventowej gry”, czuć, że jesteś na konferencji. Jesteś na sali wykładowej, siedzisz na krześle, masz przed sobą wielkie diodowe ekrany, na scenie prelegentów, panelistów, prezentacje, treść i głos. Wokół Ciebie setki ludzi, których w większości znasz z poprzednich konferencji. Możesz podnieść rękę i zadać pytanie. Możesz kichnąć bezpiecznie i nikt nie będzie się przesiadał. Temperaturę może Ci podnieść co najwyżej żona/mąż lub dzieci, którym trudno będzie wytłumaczyć, że jesteś teraz w pracy na poważnej konferencji, a nie grasz w komputerową grę.
  • ✅ Masz wybór gdzie chcesz przebywać w danej chwili w wirtualnym świecie VirBELA. Są tu sale wykładowe, ale jeśli temat wystąpienia nie jest interesujący, idziesz do strefy wystawców na EXPO. W sumie to nie idziesz, bo teleportujesz się – szybciej, prościej i wygodniej. Możesz zajrzeć do pokoju spotkań klienta lub dostawcy i zamienić kilka słów na osobności. Chwilę później możecie pójść do lasu czy na plażę, gdzie czeka na Was motorówka. Po odpaleniu silnika wyruszacie w podróż dookoła wyspy. Efekt? Śmiech, dowcipy, zwykła „głupawka”, ale nasze buzie się cieszą i jest fajne – jak na prawdziwej konferencji. Co się dzieje?

DOŚWIADCZAMY EMOCJI * NAWIĄZUJEMY RELACJE * JESTEŚMY RAZEM W WIRTUALNEJ PRZESTRZENI EVENTOWEJ I MAMY TEŻ SWÓJ REALNY PRYWATNY ŚWIAT JEDNOCZEŚNIE.

  • ✅ A wieczorna integracja? No jasne. Możesz poczuć się jak nastolatek. Wpadasz na jedną ze scen, na której leci livestream z DJ’em lub ulubionym artystą i jest okazja, aby poćwiczyć naszego awatara z tanecznych ruchów i innych wygibasów – podobnie jak to się dzieje na normalnej konferencji. Tu jednak taniec ma bardziej zawodowe oblicza: samba, capoeira, salto w tył, klaskanie i machanie grzywą to tylko część popisów jakie nasze postacie mogą gwiazdorsko wykonywać w rytmie muzyki ze sceny.
  • A przy odrobinie animacji ze strony prowadzącego wieczór, znajdzie się jeszcze więcej powodów, dlaczego warto w na takim koncercie zostać dłużej. Idąc dalej – to nie problem wpuścić na ekrany gwiazdę i zrobić wirtualny koncert. Oczywiście, wirtualny nie zastąpi w całości takiego prawdziwego, ale póki tych prawdziwych nie mamy, to naprawdę warto uciec od męczących webinarów i zrobić prawdziwie wirtualny event – konferencję, targi, wystawę czy chociażby szkolenie.

94 komentarzy na LinkedIn: Tylu ludzi nie może się mylić…

Dzień po konferencji KIKE weszłam na LinkedIn. Mój wzrok przykuł komunikat: 94 wzmianki o konferencji VKIKE! Firmy ścigały się w pozytywnych opiniach i pierwszych wrażeniach z platformy VirBELA. W używanych słowach najczęściej pojawiały się: innowacyjność, przełom, sukces, zabawa, pełnowymiarowa konferencja pomimo zakazów. Część z nich przytoczę:

Nie sposób pominąć wypowiedzi Członków Zarządu KIKE, którzy tak w informacji prasowej podsumowali wirtualną Konferencję KIKE:

Z perspektywy organizatorów najważniejsze jest to, że znaleźliśmy rozwiązanie, które w czasach pandemii pozwoliło na organizację ogólnopolskiej konferencji, zapewniające całkowite bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom – podkreśla Mariusz Filipiak, członek zarządu Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej i prezes spółki KIKE Events. – Udało nam się odtworzyć praktycznie wszystkie elementy tradycyjnej konferencji. Warto przy tym zaznaczyć, że przestrzeń wirtualnego eventu została specjalnie skonfigurowana pod potrzeby naszej izby.

To pierwsze w historii polskiej branży organizacji spotkań wprowadzenie typowej konferencji branżowej w głąb sieci i do wirtualnego świata konferencji online. Poważnie rozważamy dalsze wykorzystanie VirBELI w naszej pracy – zaznacza Karol Skupień, prezes KIKE. – Oczywiście nie zamiast spotkań na żywo, do których chcemy wrócić najszybciej jak się da, ale jako ich uzupełnienie, w postaci na przykład szkoleń wewnątrzizbowych. Wiedza i nowinki technologiczne, to jest dokładnie to czego potrzebują nasi członkowie i sympatycy. Będziemy w dalszym ciągu poszukiwać rozwiązań w ramach konferencji KIKE, które pozwolą uczestnikom na jeszcze większą interakcję i tworzenie jeszcze bardziej zapamiętywanych doświadczeń.

Przejdźmy do konkretów: Ile to kosztuje?

VirBELA to odpłatna przestrzeń do organizacji wirtualnych wydarzeń. Można tu wynająć dowolnie dużą salę konferencyjną lub kilka mniejszych na cały dzień, dla z góry określonej liczby gości. Dla dużych wydarzeń mamy dedykowaną całą wyspę, w której użytkujemy wybrane budynki, pomieszczenia i przestrzenie. Jest tu kilka rodzajów sal konferencyjnych, są 4 strefy teambuildingowe, jest EXPO HALL, gdzie można zrobić targi i wystawę oraz sala kinowa do projekcji filmów.

VirBELA pracuje na dwóch cennikach – dla klientów końcowych i dla agencji eventowych. W obu przypadkach koszt narzędzia jest wyliczany indywidualnie, a na jego wysokość wpływa ilość zamówionych przestrzeni, ilość uczestników oraz poziom wsparcia jaki potrzebny jest do zrealizowania wydarzenia. Dla niezdecydowanych, na tzw. „próbę” – doskonałym rozwiązaniem jest pobranie kluczy do apartamentów „Team Suites” lub wynajem Sali konferencyjnej na miesiąc bez ponoszenia żadnych kosztów.

Klucze są dostępne dla każdego kto zgłosi się kontaktem mailowym na stronie https://virbela.pl. Rezerwacje terminów na jesień już się rozpoczęły. W Polsce w Virbeli jest akltualnie zaplanowanych 6 kolejnych konferencji na najbliższą jesień – dlatego nie zwlekaj! Jeżeli chcesz wrócić do biznesu eventowego i zaskoczyć swoich klientów skrajnie nowatorskim i innowacyjnym podejściem do tematu konferencji, też zarezerwuj termin już teraz.

Multimedia w VirBELI 

Każdy z większych i mniejszych ekranów na salach konferencyjnych, w przestrzeni Expo i w pokojach spotkań biznesowych może wyświetlać:

  • obraz z webkamery, czyli twarz prelegenta,
  • pliki prezentacji pptx, pdf, grafiki jpg, png, gif oraz strony www,
  • filmy z serwisu YouTube oraz pliki video w formacie WEBM,
  • a także ekran twojego komputera, czyli tak naprawdę WSZYSTKO co tylko na nim pokażesz.

Możliwości są zatem nieograniczone. Bez transportowania ton sprzętu, bez dni montażowych i plątaniny kabli. Włączasz aplikację wgrywasz materiał i do sali mogą wchodzić uczestnicy. Wszystko załatwiasz kilkoma kliknięciami. Nogi Cię też nie będą bolały… 😀

Co jeszcze warto wykorzystać przy wirtualnej konferencji?

Staraliśmy się maksymalnie ułatwić dostęp do konferencji i zapewnić pełną informację co się dzieje gdzie i kiedy. Warto rozważyć te rozwiązania przy wirtualnych eventach, bo zdecydowanie ułatwiają one gościom poruszanie się  i w pełni aktywne uczestnictwo w konferencji. Tak więc po kolei:

  1. Aplikacja mobilna – Miejsce, gdzie każdy mógł śledzić agendę konferencji i być na bieżąco. W niej oceniano wystąpienia prelegentów z ponad setką wykładów. Wgrane bio i zdjęcia prelegentów pozwalają uczestnikom dowiedzieć się szczegółów o osobowościach zgromadzonych na scenach. Zwykle około 80% uczestników wydarzenia aktywnie korzysta z takiej aplikacji.
  2. Grywalizacja – aktywność polegająca na skanowaniu kodów QR, ocenianiu prelegentów, zbierania punków za obecność na wykładach, za wizyty u wystawców i wykonywanie zadań dodatkowych. Na zdobywców największej ilości punktów czekały wartościowe nagrody. Manewr ten napędza „ruch” na wystawie, daje powód odwiedzenia wystawców, a uczestnicy chętnie się bawią – zwłaszcza w animowanym świecie VirBELI.
  3. Obowiązkowo – integracja wieczorna! Zapewnienie atrakcji w ramach wieczornej integracji na dachu jednego z centrum biznesowych wirtualnej przestrzeni Konferencji KIKE było naszym eksperymentem. W trakcie trwania wieczoru grał DJ Dario na żywo – w streamingowanej transmisji online, zaś animacje uczestników-awatarów prowadziła na żywo Arletta Lemańska – Cydzik, jedna z konferansjerów Konferencji KIKE. Oczywiście wieczór ten musiał się odbyć całkowicie wirtualnie, ale nie zabrakło miłośników tańczenia oraz ciekawskich którzy po 19:00 chętnie zaglądali na platformę. W szczytowej części wieczoru z tej aktywności korzystało jednocześnie ok 150 osób. Tu koniecznie zalecamy przygotowanie scenariusza dla animatora wieczoru, aby animować gości i podpowiadać co jeszcze można awatarem wywinąć – bo dla wirtualnych nowicjuszy nie są to rzeczy oczywiste (popisy układów tanecznych, konkurs na najlepszą kreację z garderoby Virbeli, zrobienie gigantycznego „pociągu” –  to tylko namiastka naszych animacji, które trwały prawie 3h).
  4. Konferansjer powinien być na każdej sali wykładowej. Formuła zapowiadania prelegenta i dziękowania każdemu po zakończeniu daje wspaniały i profesjonalny savoir-vivre i pasuje do VirBELI. Każdy z awatarów może klaskać na widowni i o to proszą zwykle gospodarze ze sceny. Dodatkowo konferansjerzy ratują nas, gdy wiemy, że istnieje poślizg z kolejnym panelem i wiedzą, jak w tym czasie zabawić publiczność

  5. „Sala prób” dla każdej sali wykładowej – każdy prelegent naszej konferencji był poproszony o przeprowadzenie z nami próby generalnej przed wejściem na scenę. Tu sprawdzaliśmy jakość dźwięku. Upewnialiśmy się też czy prezentacja wyświetla się prawidłowo z jego komputera, czy łącze Internetowe nie jest za słabe. W międzyczasie zdarzały się niewielkie niespodzianki – ale mieliśmy czas, 30-45 minut przed planowanym wejściem na scenę, aby wszelkie problemy rozwiązywać. Dzięki temu, w przypadku Konferencji KIKE wszyscy prelegenci bez wyjątku, bezproblemowo wygłosili swoje prelekcje, a paneliści i zaproszeni goście mogli przeprowadzić debaty i sesje pytań z publicznością. Część z nich korzystała z wyświetlania swojego wizerunku na żywo – łącząc się z kamerą swojego komputera.
  6. Spotkania 1:1 – umówienie się przez aplikację mobilną. VirBELA ma tysiące możliwości spotkań w prywatnych pokojach i w innych ciekawych przestrzeniach. Chodząc po wirtualnym świecie można spontanicznie rozmawiać z przechodzącymi osobami, łatwo było też kogoś odnaleźć i umówić się na wirtualne spotkanie poprzez chat lub aplikację i jak zauważył jeden z naszych rozmówców „mniej przy tym bolały nogi”. Zachęcanie gości do umawiania się ze sobą przed konferencją jest kluczem do sukcesu. Wówczas uczestnicy prawdziwie czują, że są częścią społeczności tej konferencji i chętnie zostają w niej na dłużej, nawet po zakończeniu oficjalnych prelekcji.

Sukces to drabina, po której nie sposób się wspiąć z rękami w kieszeniach. Możemy czekać nie wiadomo jak długo na koniec pandemii, albo przełączyć się chwilowo na świat wirtualny i dalej robić to co kochamy, czyli organizować imprezy dla biznesu. Ja spróbowałam, zaryzykowałam, sprawdziłam i polecam. Nie dość, że da się, to uczestnicy są bardziej niż zadowoleni bo jeszcze szczerze zaskoczeni skalą innowacji.

Ponad 3/4 ankietowanych uczestników wirtualnych konferencji twierdzi, że mają one tyle zalet, że będą miały sens również wtedy, gdy standardowe wydarzenia znów do nas powrócą. Pora więc na wirtualną wspinaczkę po sukces do świata konferencji wirtualnych, bo kto wie, czy nie zostaną one z nami na dłużej.

pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w VirBELI!

Aga

PS. A o wirtualnych apartamentach o VirBELA przeznaczonych do spotkań networkingowych zrobiłam już nawet filmik:

JOIN THE DISCUSSION